środa, 4 grudnia 2013

I'm gonna love you everyday ♥

Usiadłam na kanapie i oparłam łokcie o kolana oraz poprawiłam grzywkę.
- Musimy porozmawiać. Poważnie porozmawiać. - zaczęłam.
- O czym chcesz rozmawiać? Stało się coś? - zapytał Hazza.
- Słyszeliście pewnie od Harrego o ''sytuacji'' w lesie prawda? - zapytałam.
- Tak, opowiadał nam, ale czy to ma jakiś związek z tą rozmową? - odezwał się Niall.
- Muszę wam coś wyjaśnić i wiem, że to o co was poproszę jest takie hm... dowiecie się wszystkiego, ale muszę opowiadać po kolei.
- Zamieniamy się w słuch.
- Więc tak. Wszyscy wiemy, że Adam jest niebezpieczny. Nie tylko dla mnie, ale też dla was. Ci ludzie, których poznałam w lesie po odejściu Harrego, od dłuższego czasu robią wszystko, aby Adam nie zrobił krzywdy już nikomu.
- Są trochę jak policja? - zapytała Emilie.
- No nie do końca. Oni też pewnie mają nie jedno za uszami. Są licznym gangiem, nazywają się WR. Prowadzą wojnę z gangiem Adama. Tymczasowym przywódcą WR jest Finnick. Był chłopakiem Pauli, którą najpierw torturował, a potem zabił Adam. Właśnie dlatego powstało WR. Aby się zemścić. Gdy przyjechałam do Anglii, Adam zaczął się mną ''interesować''. Jak mu odbiło, WR postanowili zrobić wszystko, żeby nikt już przez niego nie cierpiał. Wtedy, na polanie, śledzili bandę Adama, który śledził mnie. Finn postanowił, że będą mnie chronić... zgodziłam się, choć nadal nie jestem pewna swojej decyzji. - po tych słowach zamilkłam na kilka sekund, a z zamyślenia wyrwał mnie Liam.
- Dobrze, że się zgodziłaś, nie przejmuj się tym. To o co chodzi z tą prośbą?
- Nie będę owijała w bawełnę. Nie tylko ja jestem w niebezpieczeństwie, a nie pozwolę, żeby komukolwiek cokolwiek się stało. Dlatego... chciałabym abyście razem ze mną brali udział w przygotowaniach, treningach itd. Rozmawiałam o tym z Finnickiem. Nauczymy się samoobrony, prawidłowo posługiwać się różnorodną bronią, jak zachować w niebezpiecznej sytuacji. Musimy być przygotowani na wszystko. Moja prośbą jest to abyście podjęli decyzję. Albo zrywamy wszystkie kontakty, jakbyśmy się nigdy nie spotkali. Albo... zostajecie ze mną w tym bagnie, bronimy się i walczymy. Decyzja należy do was. - skończyłam swoją przemowę ze łzami w oczach. Bałam się ich odpowiedzi. Nie chciałam stracić najbliższych mi ludzi, ale zrozumiałabym każdą ich decyzję. W końcu od tego zależy ich życie. Pierwsza odezwała się Emi.
- Ja może zacznę. Powiem tyle, że bagno z tobą to żadne bagno El. Ja cię nie zostawię. Nigdy przenigdy/ Jestem z tobą. - powiedziała i przytuliła mnie. Spojrzałam na resztę.
- Powiem tylko jedno zdanie. Siedzimy w tym razem kotek. - odezwał się Harry. Przytuliłam go mocno i czekałam na resztę. Każda sekunda trwała wieczność. Nikt nie chciał się odezwać.
- A co z tobą Lou? - zapytałam patrząc w jego oczy.
- Będę musiał ostro ćwiczyć, bo mam słabą kondycję. Te treningi mi się przydadzą. - uśmiechnął się i poklepał się po brzuchu. Zaśmiałam się lekko i popatrzyłam na innych.
- To jak?
- Nie ma o czym gadać. Ustaliliśmy, że wszyscy jesteśmy z tobą. El, byłaś z nami w najcięższych chwilach, teraz ty potrzebujesz naszej pomocy, a od czego są przyjaciele? - powiedziała Aurelia. Łzy mimowolnie spływały mi po policzku. Uśmiechnęłam się lekko.
- Mam najwspanialszych przyjaciół na świecie. - powiedziałam cicho. Zrobiliśmy razem grupowego misiaczka i musieliśmy się pożegnać. Perrie pojechała do studia, Dan na trening, Aurelia musiała wracać do siostry, a Emi wyszła gdzieś z Niallem. Zostaliśmy w piątkę w salonie na kanapie. Znudziło mi się oglądanie telewizji, więc poszłam do swojego pokoju i weszłam na twittera. W pewnym momencie zauważyłam, że pewna directionerka napisała coś, co pozostało w mojej głowie na bardzo długo.

'' To nie może być prawda. Ja w to nie wierzę. Harry nie może kochać Suzanne. Oni nie mogą być razem.
@ElSullivan37  Proszę powiedz nam wszystkim prawdę. Nie zniesiemy tej niewiedzy. Oni na prawdę się kochają?  Błagam cię powiedz nam prawdę... ''

Przeczytałam to w myślach i posmutniałam. Co mam jej odpisać? Zebrałam myśli i stukając palcami o klawiaturę wpisałam odpowiedź:

 

Nie wiedziałam co napisać, dlatego zacytowałam jedną z moich ulubionych książek. Pogrzebałam jeszcze chwilę w internecie i zamknęłam laptopa. Zeszłam do chłopaków.
- Ej, ludzie. Nie widzieliście Slendera? Dawno go nie widziałam. Kurde, strasznie dawno. Jak mogłam? To straszne. O mój boże. Gdzie on jest? - zaczęłam panikować i biegać po domu jak szalona. Louis wstał z kanapy, podszedł do mnie i chwycił za ramiona.
- Uspokój się El, jest na podwórku. - powiedział patrząc mi w oczy.
- Serio? O matko, dzięki Lou. - krzyknęłam wyswobadzając się z uścisku przyjaciela. Wybiegłam z domu i zaczęłam wołać mojego pieska, którego ostatnio trochę zaniedbałam. Slenderek zaczął biec w moją stronę. Wzięłam go na ręce i zaczęłam do głaskać i całować. Nagle usłyszałam podejrzany dźwięk. Mój wzrok momentalnie przeniósł się na źródło tego odgłosu. Patrzyłam i nie zauważyłam niczego dziwnego. Trochę się przestraszyłam, ale spokojnie weszłam do domu z moim pieskiem. Zamknęłam za sobą tylne drzwi i pobiegłam na górę, po swój telefon. Napisałam do Finnicka, żeby wpadł do nas na chwilę i zeszłam na dół do chłopaków. Przechodząc zobaczyłam, że tylne drzwi są otwarte. Przestraszona poszłam je zamknąć i weszłam do salonu. Chłopcy oglądali telewizję. Harry odwrócił głowę w moją stronę i pobladł. Wstał z kanapy podniósł ręce i zaczął się wycofywać. Pomyślałam, że zwariował, ale gdy zauważyłam, że reszta robi to samo prawie dostałam zawału. Odwróciłam się powoli i ujrzałam...

----------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam was, wiem, że zawiodłam. Czekaliście długo (o ile jeszcze ktoś to czyta) i jeszcze do tego wstawiłam taki krótki rozdział. Przepraszam z całego serducha. Mam nadzieję, że mi wybaczycie  ;c
3 kom = nowy rozdział
minimum 5 kom = nowy EKSTRA DŁUGI rozdział
Kocham was skarby
♥♥♥

7 komentarzy:

  1. wiesz że rozdział jak zwykle boski czekam na nstępny
    Twoja kochana Prawdziwa Siostra :**

    OdpowiedzUsuń
  2. dajesz następny

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam czekam

    OdpowiedzUsuń
  4. OOOO jaki zajebisty :) Kocham Cię dziewczyno za tego bloga ;) <3

    Wercia :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham <3 Dalej, dalej, dalej!

    OdpowiedzUsuń
  6. DALEJ DALEJ DALEJ DALEJ DALEJ *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezu dziewczyno w takim momencie? Serio? <3

    OdpowiedzUsuń